LIMERYKI Z OKAZJI DNIA EDUKACJI NARODOWEJ

Limeryk to krótki, nonsensowny wierszyk o ustalonej budowie: 5 wersów, rymy aabba. Dwa pierwsze wersy są dłuższe i rymują się z ostatnim. Wersy trzeci i czwarty są krótsze i rymują się ze sobą. Treścią limeryków są przygody pochodzącego z określonego miejsca bohatera, któremu zdarza się lub robi coś niezwykłego, co pociąga za sobą zaskakujące dla czytelnika następstwa.
Oto próbki limeryków z okazji Dnia Edukacji Narodowej.
Miłego czytania i odczytywania sensów i nonsensów!
Z przymrużeniem oka
Małgorzata Urbaniak

 

Na Dzień Nauczyciela – niech Was radość rozaniela… 🙂

Ćwiczenia z limeryków:

 

Z SP79 polonista myślał, że artysta

Na czytanie Pana Tadeusza naciskał

Aż tu nagle

Niespodzianie

Obudził się w klasie w piżamie…

***

Z SP79 bibliotekarka  jedna, druga nerwowa

Starocie książkowe po kątach starannie chowa

Nowościami zachęca

Do czytania wręcza

Aż uczniowie przerażani odcięli je od pisanego słowa

***

Nauczycielka geografii kontynenty pokazuje

O niszczeniu klimatu i planety opowieści snuje

Nagle miś polarny

Wyskakuje z sauny

Rzuca się pani ze szczęścia na szyję i dziękuje jej, że żyje!

***

Biologia trudna sprawa, tu chlorofil, tam komórka

Pani pyta, uczeń odpowiada, aż cierpnie mu skórka

Wtem pantofelek

Podstępnie się skrada

I z nogi nauczycielki wprost do wody wpada!

***

Sp79 matematyczki dzielne

Tłumaczyły czym są liczby podzielne

Ułamek się załamał

Procent się pokazał

A matematyczki w rzutki grają celnie!

***

Wuefiści wspaniali ganiają po sali

Biegają, skaczą, spotniali cali

Wtem kozioł

Nogi za pas wziął

Wuefiści zdębiali jak słup soli stali

***

Panowie od historii zadziorni bywają

Tu kartkówka, tam prasówka, a to nas pytają

Nagle Chrobry

Plusnął do Odry

A historycy z histerycznym chichotem się słaniają

***

Good morning! – anglistki z uśmiechem pokrzykują

Potem tłumaczyć i wkuwać słówka nakazują

Hot dog się przeciągnął

Na spacer je wyciągnął

W aeroplanie lądują i niezwykłych pyszności próbują

***

Plastyczka i muzyk – szkolni artyści z pomysłami rodzaju nowego

Potrafili z dzieciarni wyciągnąć  talenty do wszystkiego najlepszego

Od Bacha zaczęli,

Makietą po morzu płynęli

Aż nagle Wodecki z Pszczółką Mają nakazał wracać do zawodu swego

***

Nauczycielki w świat liter dzieci wprowadzają

Na paluszkach liczyć kasztany nauczają

Wtem Ala z Asem

Zniknęli pod lasem

A nauczycielki czekają i świat hobbitów poznają

***

Chemiczka z naszej szkoły mawiała i  roztropności dawała dowody:

Pamiętaj chemiku młody wlewaj zawsze kwas do wody

Raz mleko skwaśniało

Twarogiem się stało

A chemiczka pierogi lepi korzystając z nowej metody, rzuca je do wody

***

Z Archimedesem i Newtonem  fizyczka się kumpluje

Uczniów do Einsteina czynem i słowem przekonuje

Raz wanna się przelała

Bo niewiedza ją zalała

A fizyczka   z nadzieją się budzi – wyjdą młodzi na ludzi

***

W świetlicy pełno gwaru, śmiechu i hałasu

Panie chętnie poszłyby z dziećmi do lasu

Raz Król Ciszy

Do świetlicy zawitał

A panie szaliki dziergają, bo do zimy mało czasu

***

Pedagodzy, psycholodzy o zdrowie uczniów dbają

O kłopoty, problemy, wady i zalety się pytają

Raz akwarium pękło

Woda się wylała

A One po morzu pływają, złotej rybki pilnie szukają

***

Wspomagający wspomagają, trudne zadanie mają

Piszą, liczą, pierwiastkują, potęgują i rysują, i śpiewają

Dobra wróżka raz

Tupnęła w czas

A nauczyciele dywanem latają i z Alladynem świat podziwiają

***

Panie woźne po szkole się krzątają, wszystkim pomagają

Wiedzą: gdzie, kto, kogo, czego i dlaczego nauczają

Nagle miotła

Z myszą się zmiotła

A woźne zdziwione na odkurzaczu latają

***

W sekretariacie nad dokumentami się biedzą

Wszystko o tabelkach, słupkach i legitymacjach wiedzą

Raz wykresy

Się powykreślały

A sekretarki z koszykami grzybów w lesie siedzą

***

Na koniec Dyrekcja: przypomina, prosi, nakazuje

Cała społeczność ciężko więc pracuje

Aż tu komputer

Wsiada na kuter

A Dyrekcja zdziwiona „ręczne” dokumenty czytuje